Dobrze wiesz, że masz problem, ale wciąż utrzymujesz, że poradzisz sobie sam. Rzeczywistość jest jednak taka, że nie radzisz sobie wcale, a kolejne desperackie próby gaszenia tego pożaru tylko go powiększają. Zatrzymaj tę destrukcję. Już wystarczy. Poproś o pomoc.

„Uzależnienie od hazardu zabijało mnie przez lata, codziennie torturując mnie i moich bliskich. Usiłując chronić ich przed mroczną prawdą, próbowałem radzić sobie sam. Po każdej próbie było jednak tylko gorzej i gorzej… Czułem się jakbym kopał sobie grób” – to słowa Darka, który zainspirował mnie do napisania tego tekstu.

Darek grał przez większość życia. Przestał mając 52 lata. Przegrał mnóstwo pieniędzy i ważnych dla siebie relacji. Najbardziej ubolewa jednak nad czasem, który stracił łudząc się, że może poradzić sobie sam.

Kiedyś napisał do mnie mężczyzna, który stwierdził, że jest lepszy ode mnie, bo on z hazardu wyszedł sam – bez terapii. Nie przeczę, że mógł pisać prawdę. Nie znam jednak tego człowieka. Być może jest więcej takich osób, ale ich też nie znam. Znam natomiast wiele osób, które samemu nie były w stanie sobie z hazardem poradzić. Zresztą ja byłem jedną z takich osób.

Być może ty jesteś jak wspomniany wyżej mężczyzna, który do mnie napisał. Jeżeli jednak twoje próby radzenia sobie samemu dotychczas nie przyniosły rezultatu, nie czekaj dłużej. Poproś o pomoc.

Nie jest to łatwe. To trudne. Bardzo trudne. Poniekąd może i ryzykowne. Bo nie wiadomo jaką reakcję wywoła prawda, którą przedstawisz. Być może przyjdzie Ci ponieść konsekwencje. Pytanie, czy nie jest to konieczne, by raz na zawsze odwrócić się od hazardu…

Czas leci.

Zobacz także:
POMOC ONLINE
Do partnerek hazardzistów

Udostępnij lub wyślij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *