2018 rok był dla mnie udany, dlatego z pewnym spokojem rozpoczynam kolejny. Zanim jednak zacznę realizować nowe pomysły, chcę utrwalić sobie te stare. To one pozwalały mi utrzymywać równowagę w minionym roku, dlatego w tym chcę uczynić je swoimi nawykami. Dobrymi nawykami.
Planowanie, cierpliwość, wytrwałość, systematyczność i właściwie podejście – to 5 punktów, które znalazły się w moich Postanowieniach noworocznych rok temu. Z ich realizacją bywało różnie, ale ilekroć się do nich stosowałem, moje samopoczucie stawało się lepsze. Miałem większy dystans do pewnych spraw, byłem spokojniejszy, a w efekcie bardziej skuteczny.
Te 5 punktów okazało się kluczowych w realizacji najważniejszych zadań w minionym roku, a ich zrealizowanie uczyniło tamten rok udanym i pozwoliło mi ze spokojem rozpoczynać kolejny. Nie zawsze jednak o nich pamiętałem. Nie zawsze potrafiłem się do nich stosować.
Wynikało to głównie z tego, że będąc w czynnym uzależnieniu funkcjonowałem na zasadzie „akcja – reakcja”. Chciałem dużo i najlepiej „na teraz”. Będąc jednak świadomy jak dużo dawało mi planowanie, cierpliwość, wytrwałość, systematyczność oraz właściwie podejście, chcę nie tylko częściej stosować się do tych 5 punktów, ale i uczynić je moimi nawykami.
1. Planowanie
Spisanie zadań, ustalenie kolejności realizacji (priorytetów) i wpisanie ich do kalendarza, zgodnie z planowanym terminem realizacji. Pozwoli to pozbyć się ciężaru z głowy pt. „ile to ja mam na głowie…”.
I działanie!
Realizowanie zaplanowanych zadań i wykreślanie ich po realizacji. Bo nic tak nie poprawia nastroju jak dobrze zrobiona robota 🙂
WAŻNE: To, o czym myślę najczęściej, to co powoduje największy niepokój, planuję i realizuję w pierwszej kolejności. W ten sposób na bieżącą stawiam czoła trudnościom. Nawet jeśli nie uda mi uczynić tego w stu procentach… Działam tak, by mieć poczucie, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Ta szczypta odwagi, jaką jest szybkie (nie oznacza pochopne!) podjęcie rękawic, przynosi ulgę i dużą satysfakcję.
2) Cierpliwość
Była w postanowieniach noworocznych 2018, pamiętałem o niej przez cały rok, starałem się, ale jeśli na czymś naprawdę mi zależało, brakowało mi jej.
3) Wytrwałość
Również była w postanowieniach noworocznych 2018, występowała u mnie w minionym roku, ale… z przerwami. Czy zatem można tu mówić o jakiejś wytrwałości?
4) Systematyczność
W 2018 roku dokładnie przez 3 miesiące (codziennie!) robiłem treningi brzucha z aplikacją. Mam z tego pewną satysfakcję, ale to trwało jednak tylko 3 miesiące.
5) Właściwe podejście
Tu w całości skopiuję to, co napisałem w tym punkcie przed rokiem: Muszę pamiętać, że życie to ciągłe „góra-dół, góra-dół, góra-dół”. Trzeba to zaakceptować. Dlatego publikowany już tutaj cytat Charlesa Swindolla muszę zapisać sobie drukowanymi literami i zapamiętać: „ŻYCIE TO 10% TEGO, CO NAM SIĘ PRZYDARZA I 90% JAK NA TO REAGUJEMY. NASZE PODEJŚCIE JEST WSZYSTKIM”.
Mam kilka pomysłów na ten rok. Celowo rozpocząłem go jednak od przypomnienia tych starych, sprawdzonych, ponieważ w zeszłym roku sporo mi dały.
Pamięć o nich pozwalała mi „trzymać kontakt z ziemią”, stosowanie pozwalało wracać na nią, gdy „odlatywałem”.
Ja już nie chcę latać. Teraz chcę się wspinać.