Od czerwca do grudnia 2021 roku pracowałem w Ośrodku Terapii „Radość” w Warszawie. Tam poznałem Filipa, nastolatka uzależnionego od substancji, który wówczas rozpoczynał pracę nad sobą. Piszę o tym, bo ostatnio dostałem wiadomość od niego: „Hej Szymon, piszę ponieważ miałem dziś zakończenie w „Radości”, udało się!!”.
Wiadomość od Filipa przypomniała mi pewną historię. Była jesień. Za oknem szaro i ponuro. Gdy przyjechałem do ośrodka na dyżur szybko dało się odczuć, że jesienna aura wpłynęła na nastrój, który tamtego dnia tam panował. Chwilę pogadaliśmy, ale to tylko potwierdziło moje odczucia. W pewnym momencie usłyszałem piosenkę w radiu. Zgłośniłem ją, a widząc reakcję innych zacząłem tańczyć. Po chwili dołączyli do mnie mieszkańcy ośrodka i zanim się obejrzałem zrobiło się z tego karaoke. Śpiewaliśmy, tańczyliśmy, śmialiśmy się. Było naprawdę miło. Na zakończenie podszedł do mnie Filip i powiedział: „Dziś zrozumiałem, że nie muszę brać, by się dobrze bawić. Dzięki”.
Filip, raz jeszcze gratuluję Ci ukończenia terapii. Zrobiłeś dobrą robotę. Wierzę, że pozwoli Ci to żyć tak jak sobie postanowiłeś i czerpać z tego jak najwięcej frajdy. Enjoy! 😉
Zobacz także:
Rekomendacja z ośrodka „Radość”
O hazardzie dla Dzielnicy Ochota