O kobietach uzależnionych od hazardu oraz o tym jak radzą sobie z uzależnieniem ich mężczyzn. Wywiad dla Ewy Podsiadły-Natorskiej z hellozdrowie.pl, zapraszam!
(…)
– Prowadzę „Postaw na siebie” od kwietnia 2017 roku i w tym czasie hazardzistek zgłosiło się do mnie dosłownie kilka. Również doświadczenia mojej terapeutki, która z uzależnionymi pracuje już od kilkunastu lat, są podobne. To oczywiście nie znaczy, że problem nie istnieje albo że jest marginalny. Po prostu kobietom trudniej przyznać się do słabości, trudniej im też w przypadku uzależnienia podjąć właściwe kroki, czyli zgłosić się po pomoc do specjalisty – powiedziałem w rozmowie z hellozdrowie.pl.
(…)
Przyzwolenie społeczne w przypadku mężczyzn jest większe?
O tak, to właściwe stwierdzenie. Gdy kobieta ma problem z uzależnieniem, to akceptacja społeczna jej nałogu jest znacznie mniejsza. Hazardzistki, z którymi współpracowałem, relacjonowały mi, że wokół nich pojawiają się krzywdzące skojarzenia: „jeśli jest hazardzistką, to na pewno także się nie szanuje”. Albo: „jeśli ma problemy finansowe, to na pewno radzi sobie w taki, a nie inny sposób”… Można to w pewnym stopniu porównać do zdrady. Jeżeli mężczyzna zdradzi, myślimy o nim w najgorszych kategoriach, ale gdzieś tam w tyle głowy niektórzy mają przekonanie, że „faceci tacy są”. Może miał powód? Może czegoś brakowało mu w związku? Natomiast niewierna kobieta jest odbierana jak…
Rozumiem.
No właśnie. W jej przypadku nikt nie zastanowi się, czy czegoś brakowało jej w związku. Choć wina zazwyczaj leży pośrodku, to jeżeli kobieta dokonuje zdrady, zostaje nią w całości obarczona. Zatem zarówno w przypadku zdrady, jak i uzależnień akceptacja społeczna jest większa w stosunku do mężczyzn. Gdy kobieta wpada w tarapaty, ma problem, szybko się ją szufladkuje. Ja również jako zmagający się z uzależnieniem mężczyzna doświadczyłem szufladkowania. Jednak zarówno z moich doświadczeń, jak i doświadczeń mojej terapeutki wynika, że tolerancja słabości u kobiet jest dużo niższa.
(…)
Skoro rozmawiamy przede wszystkim o kobietach, chciałabym jeszcze zapytać o partnerki uzależnionych od hazardu mężczyzn. Z czym one się mierzą?
Słysząc o partnerkach osób uzależnionych, myślę, że są to jedne z największych siłaczek, jakie znam. Często to od nich dostaję więcej wiadomości niż od samych uzależnionych! Jest im bardzo trudno, bo one prędzej czy później dowiadują się o problemach partnerów. Przeżywają dramaty i nawet gdybym opowiadał o nich cały dzień, nie zobrazuję ich w pełni. A jednak pomimo bólu, który odczuwają, i kłamstw – bo w tym hazardziści są mistrzami – te kobiety odzywają się do mnie, bo chcą swoim partnerom pomóc. Taka kobieta pisze do mnie tak: „Panie Szymonie, nienawidzę go za to, co mi zrobił – i dalej wypisuje rzeczy, które zrobił jej partner, będąc w czynnym uzależnieniu – ale kocham go i chciałabym mu pomóc”. One w tę pomoc wkładają mnóstwo pracy i wysiłku. Gdyby ten sam wysiłek hazardziści wkładali w pracę nad sobą, byłoby dużo łatwiej!
Cały wywiad można przeczytać na stronie Hellozdrowie.pl – TUTAJ.
Zobacz także:
„Mój partner jest hazardzistą. Jak mu pomóc?”
Dlaczego hazardziści kłamią?