Zakłady bukmacherskie to hazard, a hazard może uzależniać. Poprzednio pisałem o tym jak bukmacherzy informują o zakazie gry dla osób poniżej 18 roku życia. W tym wpisie sprawdzam, czy i jak przestrzegają o ryzyku związanym z hazardem.
STS
„Zakaz wstępu na stronę internetową i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia”– czytam na samym dole strony głównej. Informacji o ryzyku związanym z hazardem jednak na niej nie widzę.
FORTUNA
U dołu strony jest informacja: „Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia”. Jest jednak ciąg dalszy. „Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie ze sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia”.
BETFAN
Na stronie startowej nie, ale po wejściu w dowolną zakładkę na samym dole jest informacja: „Hazard wiąże się z ryzykiem”.
TOTOLOTEK
„Hazard związany jest z ryzykiem” – to zdanie z komunikatu widniejącego na stronie głównej. W połowie, nie na samym dole.
FORBET
W stopce strony. „Hazard może uzależniać, graj odpowiedzialnie”.
LVBET
Na stronie głównej, trochę niżej… Porada 2: „Zakłady sportowe wiążą się z pewnym ryzykiem związanym z przegraną, o której jest świadomy każdy gracz”. Nie o to chodziło…
PZBUK
„Hazard może prowadzić do uzależnienia”. Jak w przypadku info o „18+” – na stronie głównej i czarno na białym.
TOTALBET
Na głównej, na końcu. „Hazard związany jest z ryzykiem”.
MILENIUM
Tak jak w przypadku STS-u – informacji o ryzyku dot. hazardu na stronie głównej nie znalazłem.
ETOTO
Na głównej, na końcu, z prawej strony. „Hazard może prowadzić do uzależnienia i nieść ze sobą konsekwencje jak każde inne uzależnienie”.
BETCLIC
„Hazard związany jest z ryzykiem…” Strona główna. Suwakiem na sam dół.
No i?
Słabo. Przy tych wszystkich reklamach, mega promocji i hasłach, że „bukmacher XYZ promuje odpowiedzialną grę”… Napisałbym coś więcej, ale jeszcze nie teraz.
Wertowałem te wszystkie strony na potrzeby tego i poprzedniego wpisu, by znaleźć informacje o zakazie gry do osób poniżej 18 roku życia i ryzyku związanym z hazardem, a efekty mnie rozczarowały.
W dodatku przez te wszystkie reklamy, informacje o bonusach powitalnych i darmowych zakładach czuję rozdrażnienie. To głód hazardowy. Nie zagram, bo umiem go rozbroić i wiem jak sobie radzić w takich sytuacjach.
Do zakładów bukmacherskich jednak jeszcze wrócę. Ale już nie po to, by grać.
Pamiętam swoją historię związaną z hazardem, którym bez wątpienia trzeba określać bukmacherkę. Ja swego czasu miałem do tego zupełnie inne podejście – uważałem, że zakłady nie są hazardem, bo mamy „wpływ” na wydarzenia, dzięki analizie możemy przewidzieć pewne wyniki, bawiłem się z rachunkiem prawdopodobieństwa na coraz wyższych kwotach itp… Niestety okazało się, że to była prosta droga do zatracenia, które na szczęście w najgorszym stopniu trwało zaledwie kilka miesięcy, straciłem trochę pieniędzy, zadłużyłem się (do dziś pokutuje, ale też na szczęście w niewielkim stopniu), potem pojawił się też epizod depresyjny. Dlatego rzestrzegam każdego, u kogo widzę podobne symptomy, jak u siebie wówczas i masz rację, że to bardzo ważne, by takie ostrzeżenia były wyraźne na portalach bukmacherskich. Obyło się bez terapii, dostałem duże wsparcie ze strony bliskich, nie mam głodu hazardowego – na początku występował, ale myślę, że na tyle to „przepracowałem”, że do tego nie wrócę – przez ostatnie 2 lata codziennie przechodząc obok punktów ani razu nie miałem myśli, by zagrać. Chociaż oczywiście wiem, że muszę być czujny.