Nie tylko kasyno, ale i zakłady bukmacherskie, lotto, zdrapki, inne gry liczbowe, konkursy SMS… Hazard to wszystkie gry lub zakłady, których stawką są pieniądze. A to oznacza, że tak jak ja, możesz się uzależnić.
„Ja hazardzistą? Hazardziści to są w kasynach!” – stwierdziłem, gdy w moim życiu pojawiły się pierwsze oznaki uzależnienia od hazardu. Zlekceważyłem je. Raz, drugi, trzeci… Za każdym razem oznaki te były coraz silniejsze, a mimo to konsekwentnie je lekceważyłem. „Przegrałem, ale się odegram. Straty są większe, bo i o większe wygrane grałem” – tłumaczyłem sobie.
Pewnego dnia przypadkiem poznałem człowieka, który grał w kasynie. Okazało się, że to ja (grając w zakłady bukmacherskie) mam znacznie większe problemy niż on. Pamiętam, że zrobiło to na mnie duże wrażenie. Było już jednak za późno. Moja chora głowa szybko to sobie bowiem usprawiedliwiła i jeszcze tego samego dnia szykowałem kolejne kupony.
Niewinne początki
„Zacznijmy od tego, że dużo osób myśli, że lotto to nie hazard. Poza tym nie raz widziałem, jak babki w sklepie sprzedawały zdrapki dzieciom, bo nic się nie stanie”. – w odpowiedzi na wpis „Hazard w Polsce” napisał mi Twitterze jeden z czytelników. A no właśnie…
Hazard, według definicji słownika języka polskiego PWN, to gry lub zakłady, w których stawką są pieniądze. Hazardem jest więc nie tylko kasyno, jak myślałem kiedyś, ale również zakłady bukmacherskie od których się uzależniłem. Hazardem są kasyna internetowe, automaty do gier, a nawet lotto, zdrapki, konkursy SMS-owe i wszystkie inne gry na pieniądze.
Żeby była jasność: To, że ktoś czasem puszcza „totka”, bierze udział w konkursach SMS, czy kupuje zdrapki, nie musi oznaczać, że uzależni się od hazardu. Chcę tylko, abyś miał świadomość, że to też jest hazard, więc możesz się od tego uzależnić.
Znajomy hazardzista grał na maszynach. Okazało się, że zaczynał od zdrapek, na które jako małolat wydawał kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Ze zdrapek wyrósł, z hazardu nie. Zmienił tylko grę. Potem doszło do tego uzależnienie od alkoholu, ale o krzyżowaniu się uzależnień napiszę kiedy indziej.
Zanim napiszesz, że wszystko jest dla ludzi i uzależnić można się także od masła wiedz, że zgadzam się z Tobą. Moim problemem nie jest jednak masło, a hazard. Zakłady bukmacherskie. Puszczając kolejne kupony długo nie byłem świadomy, że mam do czynienia z hazardem.
Ten tekst jest po to, abyś Ty, bez względu na to czy grasz w lotto, kupujesz zdrapki, czy grasz w inne gry na pieniądze, miał świadomość, że jest to hazard. Że możesz się od niego uzależnić. To czym jest uzależnienie od hazardu pokazuje moja historia, którą od prawie dwóch lat tu opisuję.